Robienie interesu z Chinami

któw biznesowych i tak zwanych 'znajomości' to w Chinach codzienność. Robiąc tam interesy należy o tym pamiętać. Bez kontaktów i przychylności naszego chińskiego partnera biznesowego możemy tylko stracić. Guanxi, tak właśnie nazyw

Robienie interesu z Chinami Interesy z Chinami, a konkretnie to całkiem interesująca kwestia dla Polskich przedsiębiorców. Należy podkreślić, że także bardzo opłacalna.

Kontakty biznesowe w Chinach

Sieć kontaktów biznesowych i tak zwanych 'znajomości' to w Chinach codzienność. Robiąc tam interesy należy o tym pamiętać. Bez kontaktów i przychylności naszego chińskiego partnera biznesowego możemy tylko stracić. Guanxi, tak właśnie nazywa się sieć kontaktów osobistych w biznesie, to tak na prawdę podstawa do załatwienia czegokolwiek w Chinach.

Każda ważna osoba w Chinach, biznesmeni, politycy, urzędnicy, mają swoje kontakty i próbując coś załatwić poruszają cała swoją siecią. Kluczem do sukcesu w kontakcie z Chinami jest dostanie się do tego gunaxi, może to zaowocować dobrą i uczciwą współpracą z perspektywą na ubicie innych korzystnych interesów.


Firmy pomagające w Chinach

Jeżeli nie czujemy się pewni siebie to prawdopodobnie interesy w Chinach nie są dla nas. Oczywiście można podjąć współpracę z firmą zajmującą się takimi rzeczami- jednak również od nas będzie wymagane jakieś zaangażowanie w całą sprawę. Koniec końców to nasz biznes i to my chcemy na tym skorzystać.

Wynajęcie firmy to dobry pomysł również dlatego, że często mają oni tam swoich ludzi, którzy maja już jakąś określoną pozycję w tamtejszej hierarchii biznesowej i nie tylko. Tacy ludzi ułatwią zawarcie korzystnych umów i uchronią przed próba oszustwa- co niestety często się zdarza w przypadku zawierania współpracy z kimś spoza kręgu wpływów.


Chiny - królestwo podróbek

To jak Chiny traktują prawo patentowe jest słynne na cały świat. W jednym z programów Top Gear (R.I.P) Jeremy Clarkson jeździł podrabianym Bentleyem, trzymał w ręku podrabianego iPhone`a, pił kawę z podrabianego Starbucksa i jadł burgera z podrabianego Mc Donaldsa. Wielkie korporacje nie mają tam lekko - z jednej strony owszem - tania siła robocza i prawo, które im sprzyja, z drugiej strony - Chiny nie są rynkiem zbytu dla ich produktów. Co jest złą wiadomością, ponieważ jest to rynek ogromny. To, że Chińczycy mogą sobie pozwolić na tworzenie podróbek jest dla nich samych bardzo dobrą sytuacją - mają prawie identyczne produkty za ułamek ich ceny, co po prostu polepsza ich standard życia. Dla nas trochę to dziwne i niezrozumiałe, ale z drugiej strony - chyba powinniśmy im zazdrościć.